O mnie
Z malej miejscowości gdzieś w Japonii. O codziennym życiu za granica, pracy w japońskiej firmie i zmaganiach z orientalna kuchnia.
Kontakt: nazwabloga(malpka)gmail.com
Warto czytać
Archiwum bloga
-
▼
2015
(21)
- grudnia (2)
- listopada (1)
- sierpnia (1)
- lipca (1)
- czerwca (1)
- maja (3)
- kwietnia (3)
- marca (4)
- lutego (3)
- stycznia (2)
-
►
2014
(35)
- grudnia (2)
- listopada (6)
- października (7)
- września (6)
- sierpnia (1)
- lipca (4)
- maja (1)
- kwietnia (1)
- marca (3)
- lutego (3)
- stycznia (1)
-
►
2013
(53)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- października (3)
- września (4)
- sierpnia (4)
- lipca (8)
- czerwca (6)
- maja (6)
- kwietnia (8)
- marca (5)
- lutego (2)
- stycznia (4)
Oczywiście ,że Chram - cudowne miejsce ! :)
OdpowiedzUsuńnie bylo innej opcji, chociaz Luby nie od razu dal sie przekonac. ;)
Usuńmimo niedogodności nie dziwię się, że wybraliście Chram :)
OdpowiedzUsuńJa chcialam plakac i tupac noga jak Luby wspominal o hotelu. Na szczescie zakochal sie w chramie, jak go poszedl zobaczyc. :)
UsuńCzy to prawda, że na japońskich weselach się nie tańczy i nie zaprasza się osób towarzyszących?
OdpowiedzUsuńJedna z sióstr mojego lubego miała tradycyjny ślub w chramie, a druga w stylu zachodnim. My pewnie ograniczymy się do urzędu. W tej chwili większym problem jest jednak wybór kraju, w którym zamieszkamy. Ciężko mi zaakceptować sytuację, w której nie pracowałabym zawodowo i szczerze mówiąc wolałabym utrzymywać męża po jego przeprowadzce do Polski. Lepsze warunki mieszkaniowe, brak trzęsień ziemi, rozsądne godziny pracy, więcej urlopu w dodatku dłuższego... wiele argumentów przemawia za Polską.
W Japonii miałam okazję trafić kilka razy na śluby w chramach. Bardziej interesuje mnie jednak bardziej jak wygląda typowe przyjęcie weselne. Mam wrażenie, że to trochę sztywna impreza w stylu u cioci na imieninach. Czekam na dalsze relacje z niecierpliwością :)
O weselu bedzie duzo jak dojdziemy w serii slubnej do mojego wesela. :)
UsuńWybor kraju to trudna sytuacja, ale dysproporjca w zarobkach w Polsce i w Japonii jest ogromna. W Japonii z minimalnej pensji mozna wiesc skromne, lecz godne zycie, co jest niemozliwe w Polsce. Warto sie zastanowic na spokojnie, bo poprzerwie w zyciorysie meza nie bedzie mu latwo znalesc prace w Japonii.
A dlasza relacja juz w krotce! :)
No i super :-) Teoretycznie ślub bierze się raz, a przynajmniej niech ten pierwszy będzie możliwie jak najbardziej kolorowy :-) ! My co prawda mieliśmy ślub w hotelu, ale przynajmniej w shiromuku i montsuki haori hakama ;-)
OdpowiedzUsuń