O mnie
Z malej miejscowości gdzieś w Japonii. O codziennym życiu za granica, pracy w japońskiej firmie i zmaganiach z orientalna kuchnia.
Kontakt: nazwabloga(malpka)gmail.com
Warto czytać
Archiwum bloga
-
►
2015
(21)
- grudnia (2)
- listopada (1)
- sierpnia (1)
- lipca (1)
- czerwca (1)
- maja (3)
- kwietnia (3)
- marca (4)
- lutego (3)
- stycznia (2)
-
►
2014
(35)
- grudnia (2)
- listopada (6)
- października (7)
- września (6)
- sierpnia (1)
- lipca (4)
- maja (1)
- kwietnia (1)
- marca (3)
- lutego (3)
- stycznia (1)
-
▼
2013
(53)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- października (3)
- września (4)
- sierpnia (4)
- lipca (8)
- czerwca (6)
- maja (6)
- kwietnia (8)
- marca (5)
- lutego (2)
- stycznia (4)
oj, współczuję... w Polsce też straszne upały, ale mi przynajmniej nikt klimatyzacji w biurze nie ogranicza. Trzymaj się! :)
OdpowiedzUsuńU nas też straszny gorąc, ale ja mam teraz wakacje, więc dla mnie cudownie. Choć podróże za dnia są wykańczające. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńto ja już nie chce do japoni
OdpowiedzUsuńStrasznie gorąco, paskudnie.
OdpowiedzUsuńSposobów nie ma, więc trzeba się zamknąć i nigdzie nie wychodzić do końca wakacji.
O, u mnie w korpo klima zamiast chłodzić zaczęła sie skraplać. "Fachowcy" stwierdzili że powodem tego są wysokie temperatury.
OdpowiedzUsuńTo ja sie pytam, od czego jest klima ... ;)
Ale miło wiedzieć że gdzieś maja podobne problemy :)
Ps. W Katowicach jest teraz 30 stopni.
Tak u mnie w domu 41 stopni na plusie na zewnątrz 30 na plusie , mieszkam w Olsztynie . Cóż jak będzie za gorąco z robię sobie kom-piel .
OdpowiedzUsuńW Krk też jest upalnie, ma dojść do 35 stopni... Stopy do miski z zimną wodą, a jak się nie da, to ręczniczek zwilżony zimną wodą i na plecy, kark, czasem przetrzeć czoło i schłodzić oczy, żeby nie wypadły. Moczenia ręcznika w kiblu chyba ci nie zabronią?
OdpowiedzUsuń