O mnie
Z malej miejscowości gdzieś w Japonii. O codziennym życiu za granica, pracy w japońskiej firmie i zmaganiach z orientalna kuchnia.
Kontakt: nazwabloga(malpka)gmail.com
Warto czytać
Archiwum bloga
-
►
2015
(21)
- grudnia (2)
- listopada (1)
- sierpnia (1)
- lipca (1)
- czerwca (1)
- maja (3)
- kwietnia (3)
- marca (4)
- lutego (3)
- stycznia (2)
-
▼
2014
(35)
- grudnia (2)
- listopada (6)
- października (7)
- września (6)
- sierpnia (1)
- lipca (4)
- maja (1)
- kwietnia (1)
- marca (3)
- lutego (3)
- stycznia (1)
-
►
2013
(53)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- października (3)
- września (4)
- sierpnia (4)
- lipca (8)
- czerwca (6)
- maja (6)
- kwietnia (8)
- marca (5)
- lutego (2)
- stycznia (4)
Wiesz Szamanko, z jednej strony ankiety, a z drugiej zycie.
OdpowiedzUsuńZ racji wykonywanej pracy obracam sie w srodowisku matek. I za kazdym razem, kiedy mi ktoras mowi, ze pracuje, to wlasnie mysle sobie o tych wszystkich ankietach i statystykach. I nie jest to zadne 'baito, ale panie doktor, panie farmaceutki, panie inzynier pracujace na pelen etat z mezami w rownych sobie zawodach. Moja przyjaciolka jest lekarzem i powiedziala, pracuje, bo musi, bo ma dwojke dzieci, a dzieci sa koszmarnie drogie, jesli chce sie im zapewnic dobra przyszlosc.
Czyli jak zawsze, i w tej kwestii sa dwie strony medalu.
Wlasnie, panie doktor, inzyner, wyksztalcone z glowa na karku, a nie kobiety po tanki daigaku. ;) Wydaje mi sie, ze pan z wyzszym wyksztalceniem te ankiety na ogol nie dotycza. Raczej zwyklych OL.
UsuńU mnie w firmie wyjscie za maz (nie posiadanie dzieci) = oddejscie z pracy i zadna z kolezanek nie zamierza kontynuowac pracy po slubie, bo pranie, sprzatanie i gotowanie + praca + nadgodziny w firmie sa nie do pogodzenia.
"W Polsce jest bardzo niemile pojecie kury domowej i presja na kobietę by pracowała i zajmowała się jednocześnie domem."
OdpowiedzUsuńJa ro widzę inaczej. Myślę, że dużo kobiet wolało by spędzić czas z dzieckiem szczególnie w pierwszych latach jego życia, ale nie mogą sobie na to pozwolić. I nie dla tego, że nie chcą być kurami domowymi, a dla tego, że ich po prostu nie stać na "nie pracowanie". Czasami jest to kwestia "być, albo nie być" dla rodziny, mieć drugą pensję, która pozwoli przeżyć do kolejnej wypłaty.
Lalalulu;)
W sprawie dziecka sie zgadzam, ale co, jak dziecka nie ma? Albo jak malzenstwo potrafi utrzymac sie z jednej pensji?
UsuńKażda odpowiedź jest dobra. Ale jak to zwykle bywa, w tym świecie wszystko sprowadza się do samodzielności finansowej i odpowiedzialności za siebie i ewentualnie dzieci. Pytanie czy wolisz otrzymywać pieniądze od męża czy od swojego szefa? A może sama chcesz być swoim szefem i wypłacać sobie wynagrodzenie? Każdy wybór niesie bardzo konkretne konsekwencje. Dobra wiadomość jest taka, że w życiu człowieka są różne okresy i nie musisz wybierać raz na całe życie. Możesz posmakować różnych rozwiązań :)
OdpowiedzUsuńA jak wygląda kwestia opieki nad dzieckiem w Japonii, są żłobki i przedszkola państwowe czy wszystko jest płatne?
OdpowiedzUsuńSa jakies zlobki dla pracujacych matek, ktore finansuje panstwo, ale trzeba spelniac jakies warunki. Tylko z takiego miejsca dziecko trzeba odebrac do 18, czyli praca na pelen etat juz odpada. (nie wyrobisz nadgodzin do 18). I oczywiscie pelna gama prywatnych i panstwowych przedszkoli. Babysitterek raczej ze swieca szukac.
Usuń