23 września 2014

Spacer po Kyoto: Nishiki market

/
3 Komentarzy
W ostatni weekend, po zalatwieniu spraw w Kyoto mialam kilka godzin dla siebie, zanim spotkam sie z H. po jego pracy (praca w weekend to w Japonii nie nadzwyczajnego)
Urzadzilam sobie krotki spacer po 4-jo,三条 i 3-jo,四条 (Kyoto jest podzielone ulicami ponumerowanymi arteriami od 1 do 10, ale czemu tak to material na inny wspis), a potem wzdluz rzeki Kamo az do stacji (stacja Kyoto JR jest przy 8-jo,八条).

Nishiki Market i jak zwykle nie mialam jaj... ekhm ochoty nic sprobowac poza sokiem z grejpfruta w grejpfrucie.

Owoc o nazwie "Fox Face"

Unagi i anago (pieczone wegorze)


Omlety i jajka

Fasolki w pudelkach

A tak powstaje katsubushi, czyli znienawidzone przeze mnie platki bonito
 

I znowu fasola roznego rodzaju

I rozne piklowane przetwory

Glony

I prawie zywe ryby

I prawie zywe malze

Moj absolutny faworyt, mini osmiorczniki z jajkiem w glowie!

Kalmaaaaary suszone

 I od czasu do czasu sklep z pamiatkami

Korzenie wasabi, moze tez je czasami dostac w zwyklym supermarkecie

Tak wyglada Nishiki market
 
Ludzi jak zwykle od groma, polowa to turysci a polowa to lokalni klienci. Jak znajdziecie troche czasu w Kyoto, to warto sie tam przejsc!



3 komentarze:

  1. Trafiłam tam w końcu w tym roku i się zachwyciłam - kiedyś chciałabym wrócić na dłużej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sklep z pamiątkami to byłby mój zywioł :)

    OdpowiedzUsuń