O mnie
Z malej miejscowości gdzieś w Japonii. O codziennym życiu za granica, pracy w japońskiej firmie i zmaganiach z orientalna kuchnia.
Kontakt: nazwabloga(malpka)gmail.com
Warto czytać
Archiwum bloga
-
►
2015
(21)
- grudnia (2)
- listopada (1)
- sierpnia (1)
- lipca (1)
- czerwca (1)
- maja (3)
- kwietnia (3)
- marca (4)
- lutego (3)
- stycznia (2)
-
►
2014
(35)
- grudnia (2)
- listopada (6)
- października (7)
- września (6)
- sierpnia (1)
- lipca (4)
- maja (1)
- kwietnia (1)
- marca (3)
- lutego (3)
- stycznia (1)
-
▼
2013
(53)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- października (3)
- września (4)
- sierpnia (4)
- lipca (8)
- czerwca (6)
- maja (6)
- kwietnia (8)
- marca (5)
- lutego (2)
- stycznia (4)
40 zł za frytki i nóżkę kurczaka. O_O
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dragon Ball'a, jeszcze z wczesnego dzieciństwa. Przydałby się teki gadżecik:P Ps SUPCIO blog :D
OdpowiedzUsuńJaponce nienawidza Chinczykow, ale namietnie graja w Pacinko i wspieraja budzet i mafie chinska.Chinczycy wiedza ze Japonczycy to debile i mozna ich uzaleznic od roznych gier.Pacinko to w Japonii ogromny problem, zwlaszcza kury domowe uzaleznione i rekompensujace sobie pustke emocjonalna w zwiazku.
OdpowiedzUsuńPowiedz swojemu zarozumialemu szefowi, zeby sie pouczyl historii zwlaszcza o mordercach z cesarskiej armii.Czyz to nie japonczycy wyprodukowali bron biologiczna i eksperymentowali na chinczykach, dokonujac grabiezy w Mandzurii?Chcieli byc panami Azji, tylko im nie wyszlo!Teraz zlo wraca, cos jest na rzeczy,poniewaz na dwoch japonczykow jedenego raczek nieboraczek toczy.
OdpowiedzUsuń