W Hikone wreszcie zakwitly wisnie! Zamek wyglada przepieknie. Mam nadzieje, ze kwiaty utrzymaja sie do niedzieli to wezme aparat i pojade robic zdjecia. W Hikone wieja dosc silne wiatry, wiec nie ma gwarancji, ze kwiaty sie dlugo utrzymaja. Na szczescie ma nie padac caly tydzien.
A jak na razie 3 zdjecia w prezencie od Lubego.
A tutaj pare zdjec z podrozy sluzbowej do Himeji. W drodze powrotnej podjechalismy zobaczyc zamek. Zamek jest w renowacji, wiec guzik zobaczylismy i tylko w korki wpadlismy, wiec nam sie nawet nie chcialo szukac miejsca parkingowego.
Na japonskiej autorstradzie. Dojechac nia mozna nawet do mnie na wies.
Pikny zamek w Himeji
Jedno z bocnych wejsc do zamkowego parku
A ludzi i tak bylo duzo.
Gdzies w service area przy autostradzie w czasie drogi powrotnej.
Wielka polka z miejscowymi smakolykami.
Lody zrobione z mleka z gory Rokko. Pyszne byly.
Nie pytajcie mnie to co za szkaractwo. Postawili kiedys w Osace na jakies tam EXPO i tak zostalo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz