Inni piszą to ja też! Skończyła się pora deszczowa (w Kansai deszcz może padał przez 2 lub 3 dni, nawet w TV mówili, że w Kansai pory deszczowej już raczej nie ma) i lato rozpoczęło się pełną gębą. A to oznacza codzienne temperatury 30C+ rano, w południe i wieczorem. W nocy (tj. około 2) temperatura łaskawie spada do 25C. Więc jak ktoś chce zobaczyć jak wygląda "piekło" to zapraszam na wakacje do Japonii. A zwłaszcza do Osaki, które swoimi rekordami temperaturami przebija obecnie nawet Tokyo. Wczoraj mówili, że było tam 37.5C (dzisiaj było już zaledwie 8 miastem co do gorącości).
A w związku z żarem tropików na zewnątrz, to mi się za bardzo ruszać nigdzie nie chcę. To i nie mam czym się za bardzo pochwalić. Nawet jeść mi się nie chce.
Ale żeby nie było tak smutno, to wygrzebałam jakieś stare foty... jedzenia! Chyba powinnam zmienić tytuł bloga na "jedzenie w Japonii". ;)
Przepraszam, jeśli jakieś zdjęcia się powtarzają, ale straciłam nad tym kontrolę.
Japońskie ptysie, po tutejszemu シュークリーム (shuu kuriimu), z francusko-angielskiego chou creme). Ten był z nadzieniem mlecznym i był taki sobie.
Chlebki rożnych kształtów i rodzajów.
Dango, typowo japońskie słodycze, które jedliśmy z Lubym w nietypowo japońskiej kawiarni. Luby słodycz zachodnich (洋菓子, czyt. yougashi) nie lubi, a japońskie (和菓子, czyt. wagashi) wcina.
A to zrobione w jakimś sklepie z pamiątkami. Zawsze można zobaczyć jak takie ciastka wyglądają w środku.
Na koniec Pocky z kremem z matcha. Seria limitowana, więc już nie sprzedają.
Wszystko wygląda zachęcająco, a dla mnie szczególnie dango, które uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńDango wygląda cudnie, aż chce się spróbować! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Spróbowałabym dango, czy mi się wydaje, czy to takie ciągnące ryżowe ciastka, coś jak mochi?
OdpowiedzUsuńUwielbiam paluszki pocky, jak pomieszkiwalam w Japoni, to nalezaly do moich ulubionych slodyczy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co slodkie, nie tylko pod wzgledem smaku, ale i opakowania. Zadroszce, ja robie sie glodna od samego patrzenia **
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tych słodyczy... Ptysie są boskie, dango też uwielbiam i ogólnie wszystko z dodatkiem zielonej herby.
OdpowiedzUsuń