Senbei to takie ryzowe krakersy, za ktorymi nie do konca przepadam. Maja wiele smakow - glonow nori, sezamu, czarnej fasoli, krewetek, o smaku sosu sojowego, osmiornicy lub zwykle ryzowe.
Czasami senbei wystepuja w wersji na slodko, ale czesciej mozna spotkac je o smaku rybnym - dla mnie to cos niejadalnego, ale Japonczycy za tym przepadaja. Senbei mozna jesc na cieplo lub na zimno. Dodac nalezy, ze zawsze sa okragle, cienkie i plaskie.
Dzisiejsze omiyage (prezent z podrozy) z Shikoku wyczekiwalam juz od wczoraj, wiec jak zobaczylam rano na biurku pudelko z napisem senbei, to troche sie rozczarowalam. O tyle dobrze, ze nie byly o smaku rybnym, tylko mojego ukochanego yuzu (yuzu to przepyszny owoc z gatunku cytrusow, ktorego, nie wiem dlaczego, jeszcze nikt nie sprowadzil do Polski), wiec troche mi to poprawilo humor.
Jakaz byla moja radosc, jak po otwarciu opakowania, yuzu senbei okazaly sie nie byc prawdziwymi senbei'ami, tylko zwyklymi ciasteczkami o smaku yuzu. Byly przepyszne!
Tak wygladaly ^ ^ ^ ^
Produkt: Yuzu senbei z Tosy
Miejsce: gdzies prefekturze Koichi (Shikoku)
Cena: nieznana (omiyage)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz