To jest post z serii "Kotobuki taisha". Po wiecej informacji zajrzyj do pierwszego posta.
Planowanie ślubu w Japonii to nielada wyzwanie. Zwłaszcza, gdy się nie ma o tym pojęcia i na takowym nie było! (czyli to ja....) Bo tutejszy ślub to zupełnie co innego niż w Polsce!
Planowanie ślubu w Japonii to nielada wyzwanie. Zwłaszcza, gdy się nie ma o tym pojęcia i na takowym nie było! (czyli to ja....) Bo tutejszy ślub to zupełnie co innego niż w Polsce!
Jedną z najważniejszych różnic jest sposób zawarcia ślubu. W Polsce wiąże się to z jakąś większą lub mniejszą ceremonią. W wersji najprostszej potrzebna jest para świadków i USC, gdzie po złożeniu przysięgi podpisuje się dokument i viola. Brzmi prosto? W Japonii może być jeszcze prościej! Tutaj nie trzeba żadnej ceremonii, przysięgi czy USC. Należy jedynie wypełnić w domu papier (my wypełnialiśmy na stoliku w restauracji ;)) danymi małżonków, podstemplować osobistą pieczątką, dać dwóm osobom do podstemplowania i w wolnej chwili zanieść do Urzędu Miasta. Obecność małżonka/ki nie jest obowiązkowa. Kilkanaście minut później jesteście już po ślubie. Romantycznie, nie?
Oczywiście w przypadku ślubu międzynarodowego sprawa się trochę komplikuje, bo potrzebne są takie i siakie dokumenty i to w dodatku przetłumaczone na język japoński (akt urodzenia i zezwolenie na zawarcie związku małżeńskiego za granicą), ale jest to do zrobienia.
Urząd miasta Nara chciał zwiększyć ilość zawieranych ślubów i przygotował podanie o zawarcie związku małżeńskiego - 既婚届け (kikon todoke) we wzorek z symbolami miasta.
Dobra, papier gotowy, ale co jeśli nie wystarcza nam ślub cywilny i chcemy ceremonie a potem jeszcze wesele? Przede wszystkim należy przygotować się na spory wydatek w wielkości od 1.000.000 jenów w zwyz. Średnio to ponoć 3-4 miliony jenów (około 100 tys. PLN). Po zajrzeniu na konto, przeliczeniu wszystkich oszczędności, przetarciu oczom z niedowierzania, przeliczeniu oszczędności jeszcze raz, rozpłakaniu się, przeliczeniu oszczędności jeszcze raz i pożebraniu po rodzinie, gdy mamy już gotowa jakąś sumę, należy się zastanowić w jakim obrządku chcemy mieć ceremonie.
Do wyboru mamy cztery rodzaje. Najbardziej popularna to (pseudo) chrześcijańska (クリスト教式). Ten rodzaj ślubu wybiera aż ponad 60% par w Japonii! Druga popularna opcja jest 人前式, czyli publiczna i tą wybiera ponad 17% nowożeńców. Tradycyjne japońskie obrządki są na ostatnich miejscach, w religii shinto (神前式)chce się pobrać zaledwie nieco ponad 15% a w buddyjskim (仏前式) tylko niecały 1%! (Uwaga: każde źródło podaje inne dane, wiec proszę je traktować z przymrużeniem oka. Niektóre źródła podają, że ceremonia shinto jest na równi popularna z publiczną)
Ja nie zostawiłam Lubemu zbyt dużego wyboru bo kategorycznie odmówiłam brania pseudo-kościelnego ślubu. W trakcie wyboru o ceremonii publicznej nie miałam bladego pojęcia, wiec wybór padł na opcje trzecia, czyli w shintoistycznym chramie!
Kolejna sprawa, którą musimy rozważyć przy organizacji ślubu to miejsce. Nie mam tu na myśli konkretnego miejsca, a jego typ, ponieważ ceremonie można urządzić zarówno w Wedding Hall, w hotelu (tak, mają tam zarówno kościelne kaplice jak i jednopokojowe chramy) czy w miejscu "bardziej autentycznym" jak chram lub świątynia. W przypadku ceremonii publicznej, gdy nowożeńcy składający przysięgę ślubną skierowani są w kierunku gości, a nie ku kapłanowi czy księdzu, można wszystko zaplanować w restauracji. Nie rzadkie są także wesela zagranicą i w resortach, chociaż te uchodzą za bardzo prestiżowe ze względu na koszty. Najczęstszym kierunkiem takich ślubów są oczywiście ukochane przez Japończyków.... Hawaje i rodzima Okinawa.
Gdy mamy już wybrane rodzaj obrządku, miejsce i datę, można pomyśleć, że wszystko pójdzie z gorki. Niestety nie, ale i tak jest dużo łatwiej niż w Polsce, bo jak wspominałam, w Japonii biznes ślubny jest jednym z najbardziej opłacalnych.
W jakim obrządku zdecydowalibyście się wziąć ślub? Czy może wolicie zaoszczędzić na ceremonii i dostarczenie papieru do urzędu wystarczy? Podzielcie się, jeśli macie jakieś wymarzone typy ceremonii!
(grafiki pochodza ze strony kekkonlabo.com)