Dzwonie do dużej niejapońskiej firmy kurierskiej F.
Ja: Dostałam świstek, ze macie dla mnie paczkę.
P: Proszę podać numer paczki, telefon, imię i nazwisko itd. Tak, mamy dla pani paczkę, która nie została dostarczona z powodu pani nieobecności w domu. W takim razie dostarczymy ją jutro.
Ja: Super, tylko będę w domu po 19 to wtedy poproszę.
P: Ale ja nie mogę zagwarantować kiedy kurier podjedzie. To może innego dnia?
Ja: Ale ja jestem w domu codziennie najwcześniej o 19.
P: Ale ja nie mogę zagwarantować, że kurier przyjedzie po 19. Mogę go poprosić by podjechał jak najpóźniej, około 18...
Ja: Ale mnie wtedy i tak w domu nie będzie.
P: Możemy zamówić jakąś inną firmę przewozowa, która dostarcza paczki w nocy.
Końcem końców umówiłam się z babką, że mi kurier zostawi paczkę w jednej z szafek na przesyłki, które są na przeciwko skrzynek pocztowych. Ale system dostarczania i tak mają do bani (co to za firma kurierska, która nie dostarcza po 19!). A może to mnie japońska poczta, która dostarcza przesyłki do 21, jeżeli zadzwoni sie przed 19 tego samego dnia, rozpieściła?
Przynajmniej obsługa klienta F. po angielsku jest w porządku. Dobre i to!
Norma, mialem tak samo ostatnio, tylko ze w Polshy. Kurier jezdzi do 18, a jak mowie, ze to moze z samego rana zanim do pracy wyjde? to w odpowiedzi dostaje, ze najwczesniej to o 11. Czyli amba-fatima! Ostatecznie tez zdecydowalem sie na jakis punkt zrzutu, dobrze, ze takowy mieli niedaleko mnie i pozniej sam musialem skakac do tego i to niesc. Widac, ze to juz taka zachodnia jakosc :)
OdpowiedzUsuńChyba w każdym kraju wygląda to identycznie - zależy jak trafisz :>
OdpowiedzUsuńDo mnie zadzwoniono z Niemiec, bo w Belgii uszkodzono mi torbę w czasie przelotu i lotnisko postanowiło naprawić.
OdpowiedzUsuńPan po drugiej stronie słuchawki poinformował mnie, że kurier przyjedzie odebrać walizkę w środę między 10 a 17stą. Na moje - nie będzie mnie - stwierdził, że mogę wystawić przecież torbę za drzwi...