Dzis wiele udalo mi sie zalatwic. Po wielkiej szukaninie kupilam telefon!!!! Od razu mi lepiej, bo juz sie zaczynalam troche bac. W dodatku komore kupilam za polowe ceny w sklepie discountowym ;). Ale co to ma byc, ze w calym Tokyo w firmwoych sklepach (Softbank) wszystkie telefony sa wyprzedane...
Poniewaz caly dzien latalam po Roppongi (dzielnicy pelnej obcokrajowcow), widzialam tam tylko Tokyo Tower, niestety na gorze jeszcze nie bylam.
Zamieszczam pierwsze zdjecia, buddyjska swiatynie z mojej dzielincy :). Wczoraj byl festiwal, bylo kapitalnie!
Jesli chodzi o sam pokoj to mam szczescie w nieszczesciu. Klimatyzacja taksmierdzi, ze nie da sie jej uzywac, ale na szczescie mam siatke w oknie i moge spac przy otwartym :). Jednak nie wiem czy mi sie uda przedluzyc moj pobyt na kolejny miesiac w tym samym guest house, wiec moze sie okazac, ze sie bede musiala gdzies przeprowadzic. Ale to sie zobaczy :3.
Sciskam wszystkich serdecznie! Bardzo za wszystkimi tesknie.
Agatka
PS. Zdjecia nie chca sie wyswietlac po lewej stronie, jeszcze nie wiem czemu. Adres do albumu: http://picasaweb.google.com/szamankawjaponii/Japonia
Wsrod tych tlumow wygladasz jak olbrzym :P
OdpowiedzUsuńDla nas bomba:)))
OdpowiedzUsuńBuzka:*
Telefony wyprzedane? A to dobre! :]
OdpowiedzUsuń