27 stycznia 2014
Za kazdym razem jak wracam do Polski mam swoje male szoki kulturowe. W ta druga strone, bo chociaz Japonia wciaz mnie zaskakuje, to malo co mnie tak naprawde juz dziwi.
Z Polska jest inaczej. Odzwyczajam sie od tego, co tutaj jest, nie do konca sledze co sie dzieje i przede wszystkim, od moich rodakow. Taki szok ma nawet swoja naukowa nazwe - "reverse culture shock". Na szczescie nie jest az tak zle, chyba, ze jestem wciaz w fazie miesiaca miodowego, jesli chodzi o Polske. Przedstawiam wam liste rzeczy, na tak i na nie!

Oto co mnie zdziwilo mnie pozytywnie:
- chlopak siedzacy obok w samolocie do Polski pytajacy wielokrotnie czy mi pomoc z moja torba
- przesliczne iluminacje na Starym Miescie i Krakowskim Przedmiesciu w Warszawie
- iluminacje w Wilanowie z okazji Trzech Kroli (jestem pewna, ze orszak tez bym tutaj dodala gdybym mogla go zobaczyc)
- nowe kosmetyki - Tolpa! Maseczki na twarz itp.
- Lublin!
- To, jak piekna staje sie Warszawa!


Co mnie zdziwilo na minus:
- wszyscy poubierani na szaro lub czarno. Zaloba narodowa czy co?
- Niska jakosc i wysokie ceny w sklepach z ubraniami. Juz uniqlo ma lepszy asortyment!
- Dlaczego nikt sie nie usmiecha!?
- Drogie bilety na komunikacje miejska
- Bardzo drogie bilety do kina
- Wagon I klasy przerobiony na wagon II klasy, w ktorym nie dzialo ogrzewanie (TLK)
- Toaleta na dworcu w Lublinie (placisz 2.5zl i przed wejsciem do kabiny musisz wziac odpowiednia ilosc papieru toaletowego, musialam tlumaczyc znajomej Szewdce, jak to dziala, bo sama by na to nie wpadla ;))
- Ceny napojow i czekolady na Dworcu Centralnym w Warszawie (200% ceny sklepowej)

No dobra, lista zlych rzeczy jest dluzsza, ale o niektorzych rzeczach, jak cenach dowrcowych zwyczajnie zapomnialam, bo nie jest to zadna nowosc.

Dobra, uff, ten wpis czekal na publikacje prawie 2 tygodnie, bo bylam zajeta i zabiegana. Od teraz pora wrocic do blogowania o tym, co dzieje sie obecnie (a dzieje sie duzo!)

Napiszcie, czy kiedys mieliscie podobne doswiadczenia z szokiem kulturowym i czego on dotyczyl!
Pozdrawiam!